Jak zdobyć pieniądze na dalszy rozwój ekowioski?

Szukamy obecnie odpowiedzi na to pytanie. Po zakupie ziemi nasze prywatne pieniądze po prostu się skończyły i cały projekt stanął w martwym punkcie. Niektórzy doradzają: „Zaciągnijcie kredyt hipoteczny, każdy bank go wam udzieli pod zastaw ziemi” – to rozwiązanie jednak w naszym przypadku całkowicie odpada. Jestem przeciwnikiem kredytów obciążonych odsetkami. To taka przypadłość ideologiczna, utrwalona osobistymi doświadczeniami. Ale jeżeli ktoś zechciałby udzielić nam pożyczki w złotówkach, wolnej od odsetek, to z pewnością chętnie byśmy z takiej opcji skorzystali…

Inna możliwość to dotacje z Unii Europejskiej. Trochę się orientowałem w tym temacie. Jest wiele różnych programów, lecz żaden nie wspiera bezpośrednio idei ekologicznego osadnictwa. Wygląda na to że Unia Europejska nie dostrzega jeszcze korzyści płynących z rozwoju tego typu inicjatyw. Wypadałoby to zmienić.

Niedawno nawiązałem kontakt z Robertem Hallem – członkiem zarządu europejskiego oddziału GEN (Globalnej Sieci Ekowiosek), i muszę przyznać że zostałem przez niego wyraźnie oświecony w zakresie sposobu w jaki można zdobyć pieniążki z Unii Europejskiej na rozwój ekowioski, a w zasadzie ekowiosek. Kluczem jest tutaj współpraca podobnych projektów, które tworzą sieć i jednocześnie realizują ten sam lub zbliżony program rozwoju. Wiele ekowiosek na zachodzie korzystało już z takiego wsparcia. My również możemy się do tego podłączyć. Pierwszym wymogiem jest założenie organizacji pozarządowej i nawiązanie współpracy z innymi ekowioskami.

Krótko mówiąc Robert zainspirował mnie do podjęcia próby powołania do życia czegoś, co mogłoby przyjąć nazwę „Polskiej Sieci Ekowiosek„.

Jeżeli znasz osoby, które także próbują organizować ekowioskę w Polsce i szukają wsparcia finansowego z Unii Europejskiej to poinformuj je proszę o tym wpisie.

About Artur Milicki

Współtwórca „Akademii Bosej Stopy”, autor książki „Człowiek na Ziemi”, naturalny budowniczy, zdun, projektant pieców.

20 responses to “Jak zdobyć pieniądze na dalszy rozwój ekowioski?”

  1. sylwia says :

    Jakie trzeba spełniać warunki, żeby jakąś osadę nazwać ekowioską? Z tego co zauważyłam, to przeróżne formy ekologicznego osadnictwa tak siebie nazywają. Czy są jakieś ogólne założenia, które o tym mówią?

    • Artur Jan Milicki says :

      Zgodnie z definicją zamieszczoną na stronie GEN mianem Ekowiosek określa się miejskie lub wiejskie społeczności, dążące do integracji socjalnych i egzystencjalnych potrzeb człowieka z ekologicznym stylem życia. Aby to osiągnąć, społeczności te integrują różne aspekty ekologicznych projektów, permakultury, ekologicznego budownictwa, ekologicznej produkcji, alternatywnych źródeł energii, procesów tworzenia wspólnoty, i wiele więcej.

      Tak przynajmniej mi udało się przetłumaczyć tą definicją na język polski…

      Trochę o różnych definicjach i rodzajach ekowiosek pisałem też w artykule Jak założyć ekowioskę w Polsce?

  2. Anachoreta says :

    Ja przyjąłem taką
    definicję ekowioski:

    Wspólnoty ludzi, starających się żyć zgodnie z naturą i w harmonii relacji międzyludzkich zaczęto powszechnie nazywać „ecovillages” – ekowioski począwszy od 1991 roku, kiedy to Robert Gilman – prezes Context Institute, napisał artykuł „Eco-village Challenge” – „Wyzwanie Ekowiosek”, w którym zdefiniował koncepcje ekowioski jako: „Skrojona na miarę człowieka, zaspakajająca wszystkie potrzeby osada, w której ludzka działalność harmonijnie integruje się ze światem natury, w sposób sprzyjający zdrowemu rozwojowi człowieka i może być z powodzeniem kontynuowana w niekreślonych ramach czasowych w przyszłości.”

    Tak naprawdę na potrzeby urzędników UE, co jest ekowioską, a co nie jest decyduje organizacja zrzeszająca ekowioski uznawana przez UE.

    A Wy w Barkowie będzie się starać o przyjęcie do GEN?

    Właśnie tak to jest bez pieniędzy nie ma ekowioski, o czym różne pięknoduchy szybko się przekonują, gdy zaczynają coś robić w realu.

    • Artur Jan Milicki says :

      Tak. Świetnie skrojona definicja… GEN to w naszym przypadku kolejny krok, myślę że dla innych ekowioskowych inicjatyw w Polsce również…

  3. Tadek says :

    Według mnie to nieco lekkomyślne podejście, stanąć na gołym gruncie przy rozpadających się resztkach budynków bez kasy i konkretnego pomysłu na zagospodarowanie ;( teraz trzeba kombinować …kredyt hipoteczny nie jest zły jeżeli jego inwestycja gwarantuje pokrycie kosztów i konkretny zysk ;) pocieszające jest to że zdając sobie sprawę z możliwości utopienia kasy nie podejmujesz desperackiego kroku do okienka kasowego;) można szukać chętnych z gotówką do rozparcelowania areału pod majaczącą wizje eko wioski… można zorganizować warsztaty za 250 e,,,, ;( można szukać „sponsora” z UE czy ONZ ;) …a ja to bym ;)….zorganizował tego lata 2-3 miesiące „otwartą wioskę” z cyklicznymi wszelkimi warsztatami eko budownictwo permakultura….. obóz przetrwania ;)warsztaty bębniarskie ;) itd To wszystko za minimalną kwotę bardziej nastawiając się na wolontariuszy i ludzi chętnych do urlopowej przygody połączonej z konkretną pomocą w pracach jakie macie w planach . Całej wioski od razu nie wybudujecie ale 1 przykładowo poglądowe „obejście” powinno się udać.

    • Artur Jan Milicki says :

      Świetna sugestia Tomku. Dzięki. Otwarte wakacje pod własnym namiotem i zero opłat w zamian za trochę pracy przy stawianiu lepianki z gliny… W zasadzie to już bardzo dużo ludzi zapowiada się na wakacje… Myślałem że warunki opisane w zakładce /wolontariat/ będą odstraszały, ale jest wręcz przeciwnie. Ludzie chcą przyjeżdżać, pomagać. Zdaje się, że pomocnych rąk brakować nie będzie…

  4. Tadek says :

    Chcesz odetchnąć od cywilizacji bierz grabie młotek dobry humor i przyjeżdżaj do Borkowa

  5. Tadek says :

    sorry że tak drobię jeszcze 1 szybki pomysł z doskoku niestety wymaga nieco więcej własnego zaangażowania…Dysponując tym areałem łąk pod koniec kwietnia wypuścił bym tam powiedzmy na początek 1500 szt gęsi suwalskiej inwestycja ok 10 tys zł + sucha pasza 5tys + rozmowa z Ryśkiem z pobliskiego zakładu przetwórczego w celu podpisanie umowy na odbiór + 5tys = 20tys …zysk na koniec sierpnia 80 tys 6 dych na rękę tylko ktoś musi pilnować tego bałaganu

  6. jarek says :

    od dawna interesuje mnie idea ekowiosek,mam trzy hektary ziemi ,chcemy z zona wybudowac ekologiczy dom ,ale wiadomo brak pieniedzy,

  7. Gruby says :

    Panie płody rolne są dziś w takich cenach że na 3 h to powinieneś pan już mieć 2 ekologiczne (2x droższe niż tradycyjne) domy. Tu rodziny będą samowystarczalne na 1 h a powiem panu w sekrecie że autorytety krajowej permakultury twierdzą że do samowystarczalności wystarczy 1800 m2

  8. Lena says :

    A może warto pomyśleć o założeniu organizacji i staranie się później o status OPP? Co prawda jest z tym trochę zabawy, ale jako organizacja pozarządowa można się starać o środki finansowe z różnych źródeł. A na ten moment wydaje mi się, że rzeczywiście warto postawić na rozmaite warsztaty, które pomogą rozpropagować wasze idee. I może o reportaż w jakimś poczytnym piśmie dla zaangażowanych inteligentów, tudzież inteligentek- wiele osób popiera taką ideę i choć co prawda sami już nie wyobrażają sobie takiego życia, to chętnie by je wsparli, żeby poczuć się częścią tego pomysłu;)

    • Artur Jan Milicki says :

      Dzięki Leno. Świetna sugestia. Jesteśmy własnie w trakcie powoływania do życia fundacji… Widzę też że szykuje się również do powołania stowarzyszenie dla wsparcia i rozwoju naszei lokalnej inicjatywy…

  9. godot says :

    Nicole Grospierre Słomińska zakładała kiedyś WAS – Wiejskie Alternatywne Społeczności, może warto wrócić do tego pomysłu, a nie tworzyć coś od nowa?

  10. jerzyk says :

    Może warto pomyśleć o fundacji i zrzeszeniu się.

  11. elo says :

    Swego czasu niejaki prezes Siemaszko myślał o zrzeszeniu się i tym sposobem rozwalił ruch „grypa666”, który w znaczącym stopniu przyczynił się do tego, że minister Ewa Kopacz powiedziała NIE szczepionkom na ptasią grypę.

  12. elo says :

    p.s. zabrakło mu piniędzy.

  13. Barbara says :

    Fundacja jest rowniez podstawa znanego mi projektu rodowych posiadlosci w Niemczech. Nazywa sie Fundacja Naturalnych Wartosci (Naturwertstiftung) i zalozyla ja rodzina 3 osobowa pragnaca wprowadzic idee Anastazji w zycie. Chetni beda mogli na zasadach dzierzawy dostac po hektarze ziemi. Pilotowy projekt siedliska istnieje od 2008 roku. A ten wlasciciel nazywa sie Robert Briechle i tez chodzi boso. Tutaj link http://www.naturwert-stiftung.de/photo-galerie-gallery/

  14. mell says :

    hej, jak ma sie temat zrzeszania takich ekowisoek?\my z grupa przyjaciół tez chcemy zadzialać ,pomysły są tylko szukamy funduszy na kupno ziemi… częsciowo kasa jest ale jezeli da sie ogarnać wiecej to czemu nie.

  15. Arkadiusz says :

    „Rodzimowiercy na swoim” https://zrzutka.pl/yb7p5y mogą być zainteresowani współpracą.

Dodaj odpowiedź do elo Anuluj pisanie odpowiedzi